środa, 25 marca 2009

dyplom


dyplom zbliża się z prędkością kupy toczonej przez żuka gnojaka a ja głupia i naiwna zadałam sobie trud zilustrowania całej książki. teraz wszystkie nastolatki bawią się wesoło a ja trzęse się przed komputerem ilustrując ile się da ponad moje a tym bardziej ludzkie mozliwości. w takich chwilach aż się prosi kopnąć się w twarz za te wszystkie dni przeleżane w bezczynności. no ale juz trudno. wrzucam okładke bo dawno nic sie tu nie działo.